SOMEDAY, SOMEHOW...
3/30/2012
dzień pierwszy.
Znowu burzysz to, co już dawno poukładałam w swojej głowie.
Była radość (na jakiej podstawie,kretynko?). b y ł a .
Niech wróci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz